- Jak ocenia Pan postawę drużyny w rundzie jesiennej, zwłaszcza biorąc pod
uwagę trudne początki sezonu?
Na pewno jest pewien niedosyt, oceniając tę rundę na chłodno, muszę powiedzieć,
że stać nas było na lepszy wynik punktowy. Jednak mieliśmy swoje problemy,
musieliśmy „nauczyć” się tej ligi jako beniaminek i z tej perspektywy trzeba być
zadowolonym, że potrafiliśmy wydostać się z kryzysu i zacząć punktować. Kiedy
jednak złapaliśmy odpowiedni rytm, drużyna z meczu na mecz prezentowała się
lepiej i jestem przekonany, że dobrze przepracowany zimowy okres przygotowawczy
spowoduje, że wiosna będzie lepsza w naszym wykonaniu. Po zdobytym
mistrzostwie i awansie mental w zespole był na wysokim poziomie, jednak
wymagania okręgówki zweryfikowały szybko poczynania naszej drużyny, która
przecież w dużej mierze oparta jest na młodych zawodnikach. - Z czego jest Pan najbardziej dumny, jeśli chodzi o postęp drużyny w trakcie
rundy?
Zdecydowanie z tego, że drużyna od samego początku mojej pracy w klubie jest
oparta na wychowankach klubu i nie zmieniło się to w Lidze Okręgowej. Można być
dumnym z tego, że chłopaki ciężko pracowali na to, żeby wydostać drużynę z
kryzysu po kilku porażkach na początku rundy, graliśmy jak równy z równym z
wieloma wymagającymi przeciwnikami i w efekcie zakończyliśmy rundę w miarę
dobrych nastrojach. - Zwycięstwo nad Złomexem Branice było dużym wydarzeniem. Co Pana
zdaniem zadecydowało o tej wygranej i czy ten mecz miał wpływ na morale
drużyny?
To był na pewno punkt zwrotny i mentalny kop dla naszej drużyny. Zobaczyliśmy, że
możemy pokonać w tej lidze każdego rywala, a przecież Złomex do meczu z nami
był liderem z kompletem zwycięstw. To był nasz najlepszy występ, wykorzystaliśmy
deficyty rywala i pod względem taktycznym zrealizowaliśmy zadanie w stu
procentach. Ktoś może powiedzieć, że pomogła nam czerwona kartka dla rywali, ale
jednak każdy po tym meczu łącznie z rywalami, mógł stwierdzić, że wygraliśmy w
Branicach zasłużenie. - Co było najtrudniejsze podczas prowadzenia zespołu w pierwszej części
sezonu?
Kiedy przegraliśmy kilka meczów z rzędu, to na pewno trzeba było szukać
rozwiązań, które spowodują, że przełamiemy tę złą passę. Szukałem ich i w treningu,
i w zmianach w składzie, i w przygotowaniu mentalnym drużyny, ale czy to było
najtrudniejsze? Myślę, że od tego jest m.in. trener żeby nie przeszkadzać jak idzie, a
pomóc w kryzysie. Bardziej nazwał bym to wyzwaniem, niż problemem. Ale jeśli
miałbym powiedzieć co jest dla mnie najtrudniejsze, to na pewno ciężko w niektórych
momentach było rotować składem i z tego miejsca bardzo dziękuję tym zawodnikom,
którzy czasem siedzieli na ławce, nieraz nie wchodzili nawet na boisko, a pomimo to
byli z drużyną, trenowali i mogliśmy na nich zawsze liczyć. - Jakie były największe różnice między meczami z drużynami z czołówki tabeli a
tymi z niższych miejsc?
Na mecze z czołówką nie trzeba było zbytnio motywować drużyny i zagraliśmy
najlepsze mecze właśnie ze Złomeksem, Orłem, Śledziejowicami, czy Wróblowianką.
Szkoda, że zdobyliśmy w nich tylko trzy punkty, bo powinniśmy mieć ich więcej.
Myślę, że minimum 7, a nawet 10. Tego zaangażowania i odpowiedniej motywacji
zabrakło w meczach z Wiarusami czy Jordanem, które przed meczem z nami miały
swoje kryzysy. To nasze najsłabsze mecze i przez naszą postawę nie
zasługiwaliśmy w nich na punkty. Ale to też dobre lekcje do wyciągnięcia wniosków
przed rundą rewanżową. Wiemy nad czym pracować.
- Jakie są kluczowe cele treningowe na zimowy okres przygotowawczy?
Zimowy okres przygotowawczy to w naszych realiach długi i żmudny czas, mamy w
planie treningi oparte na przygotowaniu motorycznym, ale też kilka meczów
kontrolnych ze zróżnicowanymi przeciwnikami jak Wisła Czarny Dunajec, Wierchy
Rabka, juniorzy Górnika Wieliczka, Zenit Kasinka Mała, LKS Jodłownik, Dalin II
Myślenice, czy Turbacz Mszana Dolna. Kluczowym celem treningowym jest
oczywiście jak najlepsze przygotowanie do rundy wiosennej. - Czy planuje Pan wprowadzić nowe metody treningowe, aby wzmocnić drużynę
przed wiosną?
Nie wiem czy to nowe metody, ale na pewno zróżnicowane. Zawsze staram się, aby
trening w realiach naszego klubu, gdzie zawodnicy często łączą grę z innymi
obowiązkami, były atrakcyjne dla nich i jasno określały cel, do jakiego dążą.
Zaangażowanie jest naprawdę dobre, jeśli damy od siebie jeszcze więcej, to
możemy w tej lidze namieszać. - Jakie elementy gry drużyny wymagają największej poprawy?
Na pewno nie możemy tracić tylu goli. Nad tym będziemy pracować, aby lepiej grać
w defensywie jako cały zespół. Były w tym aspekcie bardzo dobre mecze, ale
zdarzały się też słabsze momenty. Nie mogę przeboleć meczu ze Śledziejowicami,
gdzie stworzyliśmy lepsze okazje podbramkowe, a rywale strzelili trzy gole głową,
wszystkie po stałych fragmentach i wygrali. Również stałe fragmenty zdecydowały o
porażce z Wróblowianką. - Jakie wsparcie ze strony lokalnej społeczności lub kibiców odgrywa
największą rolę w funkcjonowaniu klubu?
Dziękujemy za każde wsparcie ze strony kibiców, sponsorów, ale też zarządu klubu.
Jestem pod wrażeniem tego, jak społeczność jest zżyta z klubem w Tenczynie i
Wasza obecność na meczach oraz każde dobre słowo dodaje motywacji do pracy i
treningów. Myślę, że przed nami sporo dobrych momentów, które na pewno
będziemy dobrze wspominać, bo przez te półtorej roku mojej pracy w Toporze, już
stworzyliśmy kawał fajnej historii. - Jak Pan ocenia atmosferę w zespole i relacje między zawodnikami? Czy to
element, który pomaga osiągać lepsze wyniki?
Bez dobrej atmosfery uważam, że nie da się stworzyć drużyny i osiągać dobrych
wyników. Czasem oczywiście trzeba powiedzieć sobie kilka gorzkich słów, ale
charakter człowieka poznaje się po tym, jak reaguje na niepowodzenia. Dlatego te
relacje i współpraca to podstawa każdej drużyny.
- Jakie ma Pan długoterminowe cele dla drużyny Topór Tenczyn?
Kolejny cel to odpowiednie przepracowanie okresu przygotowawczego i wygrana w
kolejnym meczu ligowym. Długoterminowe cele to sprawa Zarządu i osób
zarządzających, ja tylko wykonuję polecenia i staram się robić to jak najlepiej. Myślę
ze swojej strony, że za cel trzeba postawić spokojne miejsce w środku tabeli
okręgówki i wprowadzanie kolejnych wychowanków do pierwszej drużyny. - Czy jest jakiś mecz lub rywal, który szczególnie chciałby Pan pokonać w
rundzie wiosennej?
Chciałbym wygrać wszystkie. - Co według Pana będzie największym kluczem do osiągnięcia lepszych
wyników na wiosnę – poprawa mentalności, lepsze przygotowanie fizyczne,
czy jeszcze coś innego?
Jak będziemy grać na takim poziomie zaangażowania jak mecze ze Złomeksem i
Orłem, a unikniemy błędów w defensywie, to każdy w naszym klubie będzie
zadowolony.